Masakra w Las Vegas stała się dla wielu impulsem do płodzenia debilnych tweetów i normalnie bym nie reagował, ale w tym wypadku robię wyjątek. Robię wyjątek, ponieważ wiem, że w amerykańskich (i polskich pewnie też) oazach lewoskrętnego hipsterstwa istnieje spora rzesza białych, solidaryzujących się z wyrażonym niżej stanowiskiem. Czarnoskóry raper, Brandon McCartney aka Lil B, zamieścił wczoraj na Twitterze (koleś ma ponad 1.5 miliona followersów) wpis, w którym "argumentuje", że BIALI AMERYKANIE SĄ PRZYCZYNĄ PROBLEMÓW Z BRONIĄ PALNĄ W USA. Mówi to przedstawiciel grupy demograficznej, składającej się na zaledwie 13 proc. populacji kraju, której reprezentanci (w ogromnej większości jego rówieśnicy - młodzi Murzyni) popełniają: - ponad 60 proc. wszystkich zabójstw; - 70 proc. wszystkich rozbojów; - dopuszczają się większości przestępstw międzyrasowych (w tym ataków na tle rasistowskim); - odpowiadają za większość strzelanin z wieloma ofiarami; Albo inaczej: osoba oskarżająca białych o eskalowanie problemów z bronią palną, rekrutuje się z subpopulacji, której przedstawiciele robią z amerykańskich miast lokalne mordownie. Bez czarnych bandytów i murzyńskiej getto-patologii Baltimore miałoby rocznie tyle zabójstw co Poznań, natomiast odsetek strzelanin w takich metropoliach jak Boston, Chicago czy Nowy Jork zmniejszyłby się o 95-97 proc. LINKI DO ŹRÓDEŁ: https://www.hoplofobia.info/kto-zabija-w-ameryce-1/ https://www.hoplofobia.info/kto-zabija-w-ameryce-2/ https://www.hoplofobia.info/kiedy-czarni-atakuja-bialych/ https://www.hoplofobia.info/strzelaniny-w-usa-profil-rasowy-sprawcow/