DE-MASKULINIZACJA

Po wczorajszym poście zacząłem się zastanawiać czy polskie problemy nie wynikają z tego, że wielu mężczyznom w Polsce po prostu brak męskości i niestety jakiego tematu nie tknę - ta odpowiedź pasuje.

O broni - wiadomo, różne cioty mówią "NIE" - zasłaniają się, że sąsiad ich zastrzeli i że Polacy mają chorą mentalność. Prawdziwy mężczyzna domaga się łatwiejszego dostępu do broni aby móc bronić swojej rodziny. Nie uważacie, że dobrze jakby wasza kobieta miała czym się bronić jak jesteście w delegacji albo jak idzie sama ciemną uliczką? A wasi rodzice? Starzeją się - chyba dobrze aby nie dali się utłuc żadnemu dryblasowi. Nie jesteście w stanie ich chronić 24/7.

O aborcji - też nie winię kobiet, to mężczyzna powinien powiedzieć kobiecie - damy radę, zadbam, zaufaj mi i podwinąć rękawy. Jak tchórz się zawija i kobieta zostaje sama bez wsparcia to jaką decyzję może podjąć?

O 500+ - prawdziwy mężczyzna powinien powiedzieć politykom 'oddajcie moje zarobione pieniądze, nie chcę jałmużny' sam zapracuję i utrzymam rodzinę.

No i dochodzimy do służby zdrowia - ta ułuda, że państwo zatroszczy się o raka albo zapewni drogą operację kosztuje nas setki a może już tysiące żyć. Prawdziwy mężczyzna powinien powiedzieć 'oddajcie moją składkę a sam zapewnię mojej rodzinie lepsze usługi'.

Postępuje de-maskulinizacja społeczeństwa polskiego, a więc następuje jego rozkład. Kobiety owszem stają się silniejsze, bo muszą - nie mogą polegać na dorosłych dzieciach płci męskiej. W sumie dlatego średnia męstwa spada.

Dlaczego wygrywa PiS, dlaczego SLD wchodzi do Sejmu? Ano właśnie dlatego, że ich propozycje niańczenia mężczyzn trafiają w coraz większy target. I tyle zostało z husarii i nabijania sześciu piechurów moskiewskich na jedną kopię, tyle zostało z kraju, który zatrzymał Krzyżaków, Turków i Bolszewików - socjał, SOR i śmierć na podłodze.

Bądźcie odważni - Audentes Fortuna iuvat.