Dziś ode mnie tylko dwa słowa, ale za to bardzo wymowne:
NO NARESZCIE...
Albo dobra, dorzucę jeszcze kilka: to zabrzmi oszołomsko, ale od dłuższego czasu dochodzę do wniosku, że gdyby Trumpowi udało się stworzyć PORZĄDNĄ alternatywę dla fejsa, to mógłby w ten sposób (długofalowo) przyczynić się do rozwalenia nowej fali komunizmu nie mniej skutecznie, niż będąc prezydentem...! Trwa wojna o umysły i dusze, Lewacy wygrywają ją dzięki umiejętnemu korzystaniu z technologii. Pora to zmienić.