Nie chcę być złośliwy, ale papież zamiast żarliwie się modlić i podtrzymywać ludzkość na duchu w tym trudnym czasie powołał komisję ds. diakonatu kobiet, a w wywiadach plecie jakieś androny o „odpowiedzi natury na kryzys klimatyczny”. Pozostaje tylko wymyślić feminatyw na słowo „ksiądz” i alleluja i do przodu.
/kamil/